ROZDZIAŁ 5
Kamil usiadł obok mnie i przytulił. Zauważył, że cała się strzęsę. Zdjął z siebie bluzę i założył na mnie. Po chwili oboje wstaliśmy i ruszyliśmy w stronę mojego domu. Po głowie kłębiły mi się tysiące myśli. Dotarliśmy już pod bramę. Postanowiłam teraz przeprowadzić z nim te rozmowę.
- Ale wiesz, że mimo wszystko nawet za kilka lat nie możemy być razem?
- A to niby dlaczego.- zdziwił się chłopak.
- Słuchaj, wiesz że Mateusz ciebie nie cierpi, to samo pewnie Karol. Już zaczęli sfatać mnie z Kubą.
- Słuchaj, podobasz mi się. Na razie udawaj dziewczynę Kuby ok?
- Ale po co?
- Słuchaj ja chce z tobą być. Będziemy się spotykać. Ty masz udawać przy Kamilu, Karolu itd.
Przytuliłam chłopaka i odeszłam bez słowa. Weszłam od razu na górę. Ubrałam piżamę, położyłam się i odpłynęłam.
*Następny dzień*
Obudził mnie już budzik. Wstałam ubrałam ten denny mundurek i zeszłam na dół na śniadanie. Zjadłam jogurt i wyszłam z domu. Znowu podwiózł mnie Karol. Wchodząc do szkoły wszyscy mnie znowu witali. Zobaczyłam Kamila, uśmiechnął się i pokazał wzrokiem w lewo. Pod szafkami stał Kuba z innymi chłopakami i patrzyli na mnie. Postanowiłam podejść i zacząć całe przedstawienie. Pocałowałam od razu chłopaka. Długo i namiętne. Przez głowe przeszła mi myśl "Nie zakochuj się"
Wszyscy jego koledzy na nas patrzyli. Nie dali nam długo czasu, bo podleciała do nas Paula.
- Co ty robisz idiotko?- zaczeła na mnie krzyczeć.
- O co tobie znowu chodzi dziewczyno?- bronił mnie Kuba.
- Ona wczoraj całowała się z Kamilem. - Kuba spojrzał tylko na czarnowłosego i prychnął.
- Ty jesteś jakaś opentana.- chwycił mnie za rękę i poszliśmy do klasy. Lekcje znowu minęły szybko. Postanowiliśmy z chłopakiem iść do mnie. Weszliśmy i od razu skierowaliśmy się do mnie do pokoju. Poszłam jeszcze po coś do picia dla nas i przebrałam się.
Usiedliśmy na łóżku i puściliśmy jakiś film. Bardzo dobrze nam się rozmawiało. Nie był żadnym sztywniakiem, ale nie był też jak ci chłopacy których długo znałam. To mnie zdziwiło. Był naprawdę fajny. Pomyślałam, że moge się zakochać. I wtedy stało się. Zbliżył się. Pocałunek. Już nie udawany, chyba prawdziwy...
Gdy oderwaliśmy się od siebie, siedzieliśmy w ciszy. Patrzyliśmy sobie w oczy i uśmiechaliśmy się. Znowu rozpoczeła się rozmowa. Nadeszła 21:00. Kuba musiał już iść. Odprowadziłam go na dół do drzwi. Cmokneliśmy sie jeszcze na pożegnanie i wróciłam do pokoju. Po drodze wzięłam coś do jedzenia. Usiadłam przy laptopie. Weszłam na skype i zadzwoniłam do Emily. Opowiedziałam jej o moich rozterkach na temat tych dwóch chłopaków. Ona opowiedziała mi jak tam u nich jest. W pewnym momencie ktoś zadzwonił do drzwi....
------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
KOMENTUJCIE MIŚKI KC WAS. SORRY ŻE NIE BYŁO ALE MIAŁAM ROZTERKI ITD. ;/
Wszyscy jego koledzy na nas patrzyli. Nie dali nam długo czasu, bo podleciała do nas Paula.
- Co ty robisz idiotko?- zaczeła na mnie krzyczeć.
- O co tobie znowu chodzi dziewczyno?- bronił mnie Kuba.
- Ona wczoraj całowała się z Kamilem. - Kuba spojrzał tylko na czarnowłosego i prychnął.
- Ty jesteś jakaś opentana.- chwycił mnie za rękę i poszliśmy do klasy. Lekcje znowu minęły szybko. Postanowiliśmy z chłopakiem iść do mnie. Weszliśmy i od razu skierowaliśmy się do mnie do pokoju. Poszłam jeszcze po coś do picia dla nas i przebrałam się.
Usiedliśmy na łóżku i puściliśmy jakiś film. Bardzo dobrze nam się rozmawiało. Nie był żadnym sztywniakiem, ale nie był też jak ci chłopacy których długo znałam. To mnie zdziwiło. Był naprawdę fajny. Pomyślałam, że moge się zakochać. I wtedy stało się. Zbliżył się. Pocałunek. Już nie udawany, chyba prawdziwy...
Gdy oderwaliśmy się od siebie, siedzieliśmy w ciszy. Patrzyliśmy sobie w oczy i uśmiechaliśmy się. Znowu rozpoczeła się rozmowa. Nadeszła 21:00. Kuba musiał już iść. Odprowadziłam go na dół do drzwi. Cmokneliśmy sie jeszcze na pożegnanie i wróciłam do pokoju. Po drodze wzięłam coś do jedzenia. Usiadłam przy laptopie. Weszłam na skype i zadzwoniłam do Emily. Opowiedziałam jej o moich rozterkach na temat tych dwóch chłopaków. Ona opowiedziała mi jak tam u nich jest. W pewnym momencie ktoś zadzwonił do drzwi....
------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
KOMENTUJCIE MIŚKI KC WAS. SORRY ŻE NIE BYŁO ALE MIAŁAM ROZTERKI ITD. ;/
Spocko wybacam <3 Tak się cieszę, że wróciłaś bo to naprawdę jedno z moich ulubionych opowiadań :* Kurde no to ona w końcu z Kamilem czy z Kubą XD Chyba idzie na dwa fronty ;) Zajebisty blog po prostu kocham i pozdrawiam <; tęsknie <3
OdpowiedzUsuńI mam nadzieję, że wena cię nie opuści przez jeszcze dłuuuuuugi czas ;)
Jeszcze raz super i z niecierpliwością czekam na następny rozdział ;) Pewnie będzie równie dobry XD
Ps. Zapraszam do siebie http://kim-jack-kickinit.blogspot.co.uk/